W większości przypadków Niemki to bardzo miłe Istoty które rozumieją nie tylko swoich Rodziców ale również sytuacje w jakiej znajdują się przyjeżdżający z Polski Opiekunowie.
Od niemieckiej nauczycielki Andrea, nauczyłem się jednego odróżnienia , to co jest ważne od tego co jest pilne, zapewne sprzątnięcie mieszkania jest ważne, ale nie tak ważne jak zbudowanie dobrych relacji z Rodziną i podopiecznym, zapewnienie mu towarzystwa by nie był samotny, jak i zorganizowania mu czasu wolnego i spowodowanie by odzyskał sens życia.
Niestety , również wśród Niemek nie brakuje osób które mimo że wprost uciekają ze spotkania z Seniorami potem przesyłają e-mailem co należy zrobić, w książce Milość w miejsce zawiści opisuje między innymi Panią Hanne która z jednej strony udawała osobę zadowoloną, a z drugiej strony namawiała Podopiecznego by nie słuchał Opiekuna, zaś z trzeciej wydzwaniała do Aterimy by zapraszać Opiekunowi bonus i zmniejszyć zapłatę za opiekę. dlatego tak ważne jest by zachowywać dowody w postaci choćby smsów które spowodowały że oszustwa Hanny ujrzały światło dzienne. Wielokrotnie spotykałem się z Dziewczynami które jechały do Opieki bez żadnej umowy i wracały z płaczem i połową obiecanego wynagrodzenia.
W drugiej swojej książce Melanie Schneider , opisuje doskonałe relacje z wnukami podopiecznego, naprawdę wolę osoby które zdają sobie sprawę że nie są w stanie powierzyć opiekę Osobie zajmującej się tym zawodowo, niż tym którzy sami się Seniorami nie zajmą, ale chętnie dają mnóstwo " bezcennych rad".
